Miejskie legendy na Halloween
Halloween już lada dzień – gdzie się nie spojrzy, już widać dynie i inne ozdoby, kina ogłaszają maratony horrorów, a sklepy odzieżowe reklamują swoje kolekcje kostiumów. To jednak nic przy halloweenowym szaleństwie, które ma miejsce w Japonii!
Obok Świąt Bożego Narodzenia, Halloween jest bowiem drugim najchętniej obchodzonym przez Japończyków świętem zapożyczonym z Zachodu. Na ulicach roi się wtedy od ludzi w mniej lub bardziej przerażających kostiumach, a w tym – od zawodowych cosplayerów, którzy nierzadko wyglądają jak wyjęci z najstraszniejszych koszmarów.
Nie brak również różnorodnych, limitowanych edycji produktów – ostatnio szczególnie głośno było o nowych, halloweenowych kawach z japońskiego Starbucksa. Pośród mnóstwa tematycznych imprez w klubach i knajpach, znaleźć także można o wiele większe wydarzenia – na czele ze specjalnym halloweenowym eventem, organizowanym przez japoński Disneyland.
Halloween to jednak w Japonii także nie tylko dzień masowego oglądania horrorów, ale również czas opowiadania różnych strasznych historii. Szczególną popularnością cieszą się tu miejskie legendy, które, sądząc po ich liczbie, muszą być wręcz uwielbiane przez Japończyków. Spora część z nich doczekała się nawet różnego rodzaju adaptacji – zarówno w formie książek, czy mang, jak również filmów i anime.
Co ciekawe – bohaterkami najbardziej popularnych legend są najczęściej kobiety ;). Za przykład posłużyć tu może choćby Kuchisake-onna (口裂け女), czyli Kobieta o Rozciętych Ustach. Według legendy, jest to mściwy duch okaleczonej przez męża kobiety, która chce zemścić się za swoje krzywdy na przypadkowych ludziach. Swoją pociętą twarz zakrywa zwykle szalikiem lub maseczką chirurgiczną, dzięki czemu może zbliżyć się do swojej, niczego nie spodziewającej się, ofiary Gdy już do niej podejdzie, zadaje pytanie: „Czy jestem piękna?” – gdy dana osoba odpowie twierdząco, Kuchisake-onna odkrywa swoją twarz, pyta: „A teraz?” i okalecza ją nożyczkami na swoje podobieństwo. Jeżeli zaprzeczy – Kuchisake-onna wpada w gniew i brutalnie ją zabija. Jeżeli kiedyś przypadkiem zaczepi Was Kobieta o Rozciętych Ustach, nie traćcie jednak nadziei! Jeżeli odpowiecie, że wygląda zwyczajnie lub sami zapytacie ją, czy uważa, że Wy jesteście piękni – wprawicie ją w konsternację i będziecie mieć czas na ucieczkę!
Inna znana japońska miejska legenda opowiada o Teke Teke, duchu dziewczyny, którą nadjeżdżający pociąg przeciął na pół. Teke Teke pojawia się najczęściej w okolicach różnych stacji kolejowych. Nie ma nóg i porusza się jedynie za pomocą swoich dłoni i łokci, wydając przy tym charakterystyczny dźwięk „teke-teke”. Napotkane ofiary pyta o to, gdzie są jej nogi – jeżeli te nie potrafią jej odpowiedzieć, przecina je na pół. Ucieczka na nic się nie zda, gdyż wbrew pozorom Teke Teke jest bardzo szybka. Jedynym sposobem na ocalenie życia jest udzielenie odpowiedzi: „Są na stacji metra Meishin” – wtedy Teke Teke zapyta, skąd to wiemy – należy jej wtedy powiedzieć, że usłyszeliśmy to od Reiko Mashimy – tak bowiem miała nazywać się Teke Teke przed śmiercią.
A czy Wy znacie jakieś japońskie historie, które są dla Was wyjątkowo straszne? Może warto zapoznać się z innymi miejskimi legendami w halloweenowy wieczór? 😉