Halo? Czy to komedia romantyczna?
Czy mamy tu jakichś fanów japońskich dram komediowo-romantycznych? A może ktoś z Was nigdy jeszcze żadnej nie oglądał i zastanawia się czego się po nich spodziewać? Jeżeli odpowiedzieliście na którekolwiek z tych pytań twierdząco, to rozgośćcie się wygodnie, bo mam dzisiaj dla Was podręcznikowy przykład takiej dramy w swojej pełnej okazałości!
Drama, o której mowa to dostępna na naszym polskim Netfliksie seria Good Morning Call! Fabuła kręci się wokół licealistki Nao, która opuszcza rodzinny dom, by zacząć mieszkać w pojedynkę w swoim świeżo-wynajętym mieszkaniu. Okazuje się jednak, że padła ofiarą oszustwa i że nie tylko jej zostało ono wynajęte! Oczywiście jej (początkowo) nieproszonym współlokatorem okazuje się być nie kto inny, jak najpopularniejszy chłopak z jej szkoły!
Good Morning Call jest kwintesencją tego, co znajdziemy w większości japońskich komedii romantycznych! Mamy tu, na przykład, uwielbianego przez wszystkich, głównego bohatera powszechnie uznawanego za księcia z bajki i bardzo niechętną mu główną bohaterkę, która bynajmniej nie może się poszczycić tak dobrą reputacją. Może się natomiast pochwalić statusem przyjaciółki z dzieciństwa innej szkolnej gwiazdy! Oprócz tego w Good Morning Call nie zabraknie również niesamowicie cukierkowych scen, przewidywalnych do bólu, ale mimo to wciąż niezwykle dramatycznych zwrotów akcji, bardzo wyolbrzymionych reakcji bohaterów i ekscentrycznego poczucia humoru. Innymi słowy Good Morning Call oferuje wszystko, co tygryski w japońskich romantycznych dramach lubią najbardziej!
Jeżeli więc szukacie jakiejś lekkiej i przyjemnej serii na rozluźnienie i poprawę humoru, gdy za oknem szaro i buro – zachęcam Was do zapoznania się z Good Morning Call.