Jak Japończycy spędzają święta?
Wiele z Was pytało mnie przed przerwą świąteczną, jak w Japonii obchodzone są święta Bożego Narodzenia. Ponieważ można wrzucić to pytanie do Googla i dostać całkiem niezłą odpowiedź, postanowiłam trochę spersonalizować dzisiejszego posta i przeprowadzić wywiad z Ryotaro, jak on i jego rodzina obchodzili święta.
Dla tych, którzy mówią po japońsku bonus: wywiad w wersji oryginalnej do ściągnięcia tutaj🙂
– Jak obchodzone są święta Bożego Narodzenia w Japonii?
– W czasie świąt wszyscy normalnie pracują i mają szkołę, więc nie są one jakoś specjalnie obchodzone. Na mieście można podziwiać świąteczne iluminacje. Zakochani chodzą tam na spacery, a potem udają się na kolację.
– To w takim razie czy Twoja rodzina obchodziła jakoś wyjątkowo święta?
– Czasami kupowaliśmy sztuczną choinkę i indyka…
– Indyka?
– Indyka. I z okazji świąt kolacja była bardziej wystawna niż zwykle.
– Jak przyrządzaliście tego indyka?
– Podgrzewaliśmy.
– A ciasto świąteczne? (w Japonii jest ciekawy zwyczaj jedzenia w święta tortu z bitą śmietaną i truskawkami)
– Na mieście sprzedawane są niewielkie ciasta świąteczne, ale czasami piekliśmy je sami. Przygotowywaliśmy krem i świeczki.
– Zupełnie jak tort urodzinowy.
– W sumie.
– Jaki obraz świąt mają Japończycy?
– Niereligijny – zwykle obchodzi się je imprezując ze znajomymi lub na randce z drugą połówką. No i wymienia się prezentami.
– Kto się wymienia prezentami, wszyscy?
– Tak.
– Naprawdę? Twoja rodzina też dawała sobie prezenty?
– Nie do końca. Rodzice nic nie dostawali, tylko dzieci. Jak byłem dzieckiem, to dostawałem prezenty od rodziców, ale nigdy nie zdarzyło mi się, żeby dać coś rodzicom.
– Tylko dostawałeś?
– Na to wychodzi.
– Jakie dostawałeś prezenty?
– Teraz już nie pamiętam, hmm, rzeczy do nauki?
– (śmiech)
– Dostawałem to, co rodzice chcieli mi dać.
– Czy zwyczaj kupowania choinki i ozdabiania jej jest obecny w każdym japońskim domu?
– Zwyczaj jako taki tak, ale zależnie od domu są takie, gdzie choinki są duże, i takie, gdzie są bardzo małe.
– Mam taki obraz japońskich świąt, że właściwie przypominają trochę Walentynki, Ty też?
– W porównaniu do Walentynek, w okresie świąt pada śnieg, dzień jest krótszy, szybciej robi się ciemno i wszyscy wylegają na ulice. W Walentynki nie ma też iluminacji, choinek, Mikołajów… Na dodatek w Walentynki prezentem mogą być tylko czekoladki, a w święta cokolwiek.
– Czy tak jak w Polsce w Wigilię wszyscy zbierają się na kolację, po której następuje rozdanie prezentów?
– Nie do końca. Być może większość rodzin spędza ten czas razem, ale prezentów nie kładzie się pod choinkę, tylko dzieci znajdują je przy łóżku, gdy budzą się następnego dnia.
– Czyli nie pod choinką, tylko przy futonie?
– Choinka zwykle jest tak mała, że prezenty by się pod nią nie zmieściły.
– Jak mała musi być ta choinka! (śmiech)
– Lubisz świąteczne ciasto?
– Lubię, ale ma dużo kremu, dlatego nie ma tak, że
– Czy poza tym Japończycy robią coś specjalnego w święta?
– Dla nas jest to normalny dzień, z pracą i szkołą, więc w sumie nie.
– Wydaje mi się, że w Japonii jest coś takiego, że święta spędza się z ukochaną osobą.
– Tak, ale jeśli się jej nie ma, wtedy zostają przyjaciele.
W przyszłym tygodniu drugi wywiad, tym razem dotyczący zwyczajów noworocznych 🙂