← Wróć do listy artykułów

Japońskie sposoby na upały

Japońskie sposoby na upały

Lato rozkręciło się na całego –  trzydziestostopniowe upały zadomowiły się u nas na dobre. A tymczasem – w Japonii jeszcze goręcej! W ciągu ostatnich dni temperatura zrobiła się tam wręcz niebezpiecznie wysoka (sięgnęła ponad czterdzieści stopni Celsjusza!). Z pewnością nie dałoby się na dłuższą metę wytrzymać przy takiej pogodzie bez jakichś trików na ochłodę – dziś więc porozmawiamy nieco o japońskich sposobach na upalne dni.

Inaczej niż u nas, w Japonii centralne ogrzewanie mieszkań nie jest jakoś szczególnie często spotykane – zamiast tego o wiele bardziej popularne są tam klimatyzatory, tzw. air-cony, które zimą pełnią rolę naszych grzejników, a latem ratują domowników przed super-wysokimi temperaturami.

Można by pomyśleć, że po powrocie do domu, kiedy na zewnątrz jest tak niesamowicie gorąco, Japończycy bez przerwy korzystają z klimatyzacji, ustawiając ją na możliwie najniższą temperaturę.  Prawda jest jednak nieco inna – z przyczyn ekonomicznych i ekologicznych, nie tylko zalecane jest w Japonii, aby w miarę możliwości ograniczać użycie klimatyzacji, ale również, aby w trakcie używania latem ustawiać je na co najmniej dwadzieścia osiem stopni (!) Celsjusza. Z kolei zimą, w formie ogrzewania, na co najwyżej dwadzieścia stopni. Nie wiem jak Was, ale mnie na pewno by kusiło, żeby zrobić odwrotnie 😉

Japończycy wykazują się dużym zrozumieniem dla tego typu zaleceń – do tego stopnia, że w tym roku wiele osób zmarło na udar, bo nie używały klimatyzacji, mimo że miały ją zainstalowaną! Dość powszechna jest również opinia, że przesadzanie z klimatyzacją, zwłaszcza nocą, jest niezdrowe i rozregulowuje organizm, dlatego dość chętnie korzysta się również z wiatraczków.

Innym, zapewne dosyć znanym z mang czy anime, sposobem na ochłodzenie w Japonii, jest jedzenie arbuzów! Sporą popularnością cieszy się tam gra, polegająca na rozbijaniu na plaży arbuza kijem, kiedy ma się zawiązane oczy – rozbity owoc je się następnie wspólnie z zebranymi przyjaciółmi lub rodziną.

Arbuz nie tylko jest bardzo smaczny, ale również pomaga nieco nawodnić organizm, co przy takich upałach jest niesamowicie istotne – odwodnienie należy do jednej z głównych przyczyn udarów słonecznych. Podobną funkcję do arbuzów (choć jego się już kijem na plaży nie rozbija ;)) pełni również w Japonii kakigōri (かき氷), czyli deser z kruszonego lodu z dodatkiem syropu owocowego. Co ciekawe ostatnio pojawiły się punkty z kakigōri również w Warszawie (np. na Kruczej).

Z kolei, gdy przychodzi Japończykom spędzić więcej czasu na zewnątrz przy takich wysokich temperaturach, często mają przy sobie wachlarze do ochłody i parasolki –  do ochrony przed słońcem.  Unikanie wystawiania się na promienie słoneczne jest dla Japończyków szczególnie istotne z racji tego, że przeważnie nie chcą się oni opalić. Jasna skóra jest tam uznawana za o wiele bardziej atrakcyjną niż opalenizna.

Z tego powodu na japońskim rynku dostępnych jest również mnóstwo kosmetyków do ochrony przed promieniowaniem UV o bardzo wysokich filtrach – ciężko znaleźć coś poniżej 30. Jeszcze inną rzeczą, którą Japończycy często noszą przy sobie latem, są nawilżane chusteczki do usuwania potu i „odświeżenia” ciała. Są przeważnie dostępne w conbini i mają wiele wersji zapachowych, więc każdy może znaleźć coś dla siebie 😉 Ci bardziej proekologiczni są zaopatrzeni w materiałowe chusteczki do nosa – u nas coś przestarzałego, u nich właśnie ze względu na przydatność latem, rzecz niezbędna!

Mieliście już okazję przeżyć japońskie lato? Macie na nie jakieś swoje sposoby?  No i jak radzicie sobie z naszym, wyjątkowo ciepłym, polskim latem?

Skontaktuj się z nami

zapisy@wsjj.pl - zapisy/zapytania o kursy
kontakt@wsjj.pl - cała reszta :)
690 096 058 - centrala

dzwoń od poniedziałku do piątku w godz. 9-14