Japońskie superfoods część 3 – sezam
Czarny sezam – czy występuje w Waszej diecie choćby w minimalnej ilości? Jeśli nie, możecie chcieć to zmienić – już 2 duże łyżki czarnego sezamu potrafią przyczynić się do wzmocnienia naszego systemu immunologicznego!
Zacznijmy od tego, że piszę dzisiaj o czarnym sezamie, bo taki jest najczęściej spotykany w Japonii, natomiast w Polsce częściej można spotkać odmianę białą, zarówno w formie ziarenek, jak i pasty sezamowej tahini. Różnice niewielkie, podobno czarny jest bardziej aromatyczny (ja nie zauważyłam szczególnej różnicy).
Na pewno niewielu osobom ten akurat składnik diety kojarzy sią z Japonią – trudno się dziwić, gdyż rzadko występuje w roli głównej. Natomiast Ci z Was, którzy już byli w Kraju Kwitnącej Wiśni, być może zwrócili uwagę, że oprócz częstego występowania jako posypka (do ryżu, warzyw lub w formie soli sezamowej gomashio), zdarza mu się grać pierwsze skrzypce zwłaszcza w deserach – lodach sezamowych lub puddingu. Mniam!
Ale przejdźmy do konkretów. Poniżej tabela z bogactwami zawartymi w 36 gramach sezamu:
Miedź 163% | Żelazo 29% |
Mangan 45% | Cynk 25% |
Wapń 35% | Molibden 24% |
Magnez 32% | Selen 23% |
Fosfor 32% | Błonnik 17% |
*% dziennego spożycia
Sezam jest kopalnią miedzi (pun not intended;), który to pierwiastek śladowy pełni wiele ważnych funkcji w naszym organiźmie:
- bierze udział w syntezie hemoglobiny i razem z żelazem uczestniczy w transportowaniu tlenu do każdej komórki organizmu
- zwiększa odporność i chroni przed wolnymi rodnikami
- hamuje wzrost bakterii i niszczy je
- uczestniczy w syntezie ponad 15 białek, w tym kolagenu i elastyny, które opóźniają starzenie się skóry
- wpływa na przesyłanie impulsów nerwowych i poziom neuroprzekaźników
I pomyśleć, że 36g sezamu załatwi nam to wszystko!
Dodatkowo nasiona czarnego sezamu korzystnie wpływają na pracę jelit, szczególnie pomagają na zaparcia i regularne wypróżnianie się, a także wspomagają pracę nerek oraz wątroby. Ponadto są bogatym źródłem fitosteroli, które są związkiem podobnym do cholesterolu, ale zmniejszają jego poziom we krwi człowieka. Zawiera także substancje takie jak sesamol i sesamolina, które są najlepszymi znanymi naturalnymi przeciwutleniaczami.
Japończycy mogą kupić w sklepie gotową pastę z czarnego sezamu, ale w każdym japońskim domu jest też mały moździerz do rozcierania uprażonego sezamu na taką właśnie pastę – mało roboty, a jaki zapach!
Oprócz spożywania sezamu polecam też sezamową maseczkę do twarzy (ja mieszam do z jogurtem i miodem). O niej i o właściwościach upiększających czarnego sezamu przeczytacie na blogu Azjatyckiego Cukru:
Maseczka: http://azjatyckicukier.blogspot.sg/2013/09/14-maseczka-z-czarnego-sezamu-wygadza-i.html
Czarny sezam dla urody: http://azjatyckicukier.blogspot.sg/2013/09/15-czarny-sezam-dla-pieknych-wosow-i.html