Pierwszy krok ku przygodzie – bilet lotniczy
W cyklu postów o podróżowaniu po Japonii trochę się zapędziłam, chciałabym więc wrócić do początku, czyli do kupowania biletu.
Bilety do Japonii są drogie. Nie ma się co łudzić, że trafi Wam się okazja poniżej 1500zł, a nawet jeśli, to będzie to lot z kraju innego niż Polska, więc ostatecznie dochodzą koszty dostania się tamże. No i trochę czasu wymaga skorelowanie obu lotów, a potem odbieranie bagażu i checkinowanie się od początku.
Więc zakładając, że jesteśmy zwykłymi zjadaczami chleba i chcemy kupić bilet do Japonii z wylotem z Polski w cenie w miarę przyzwoitej, opcje mamy następujące:
LOT
Nasze polskie linie lotnicze od stycznia uruchamiają loty bezpośrednie do Tokio. Z tej okazji dają dużo zniżek (choć na te najlepsze terminy: marzec/kwiecień już nie) – najtańszy bilet kupimy tam za 1800zł w obie strony. Można kręcić nosem za cenę 2800zł za lot w wakacje (sprawdziłam termin 22.07-2.08), ale dzięki LOTowi podróż będzie znacznie krótsza i przyjemniejsza – zwykle przesiadka w jednym z europejskich miast to około 5 h + dodatkowe lądowanie i wylot. Nie wiem jak Wy, ale ja na przykład źle toleruję zmiany ciśnienia w samolocie przy starcie i lądowaniu, więc im mniej tego, tym bardziej skłonna jestem zapłacić trochę więcej.
Fly4free.pl
Możecie na tej stronie łowić okazje. Tutaj też zdarzyło mi się zobaczyć te legendarne bilety za mniej niż 1500zł. Z Rzymu. Jednymy minus jest taki, że trzeba regularnie zaglądać na ich stronę (można też zapisać się do newslettera).
Weco Travel
Nic na to nie poradzę – jak raz znajdę firmę, która mnie zadowala, to jej nie zmieniam. Tym samym jestem wierną klientką Weco Travel właściwie od kiedy zaczęłam latać sama, czyli od ponad 10 lat. Tak się składa, że właśnie wczoraj złożyłam u nich rezerwację (zajęło mi to 10 minut), dziś rano ją opłaciłam, a popołudniu elektroniczny bilet wylądował w mojej skrzynce pocztowej 🙂 Zalety: banalnie prosty proces rezerwacji – wpisujecie swoje podstawowe dane (nie trzeba nawet sięgać po paszport czy dowód osobisty), klikacie rezerwuj i koniec. Żadnych „dodatkowych opcji”, które tak mnie denerwują przy innych pośrednikach, i na które trzeba uważać, żeby ich przypadkiem nie kliknąć. Odpowiadają na telefony i maile błyskawicznie. Najciekawsze jest to, że jak porównywałam ceny u nich i na stronie LOTu, to były takie same, mimo że uczciwie piszą w widocznym miejscu, że biorą 99zł prowizji.
Ponieważ nie korzystam z innych pośredników, dlatego nie jestem w stanie Wam polecić żadnych innych stron. Chociaż cieszę się, że zamiast tego mogę polecić jedną naprawdę dobrą:) Kiedyś próbowałam znaleźć tanie loty do Japonii chyba na Skyscannerze, ale cena początkowa i ostateczna były tak różne, że zrezygnowałam. Wolę mieć pewność kupując u kogoś, z kim mogę porozmawiać.
Rady przed zakupem:
1. Zawsze zaznaczajcie widełki +/-3 dni. Różnica tych kilku dni to często kilkaset złotych drożej lub taniej.
2. Kupujcie z wyprzedzeniem – ja należę do typów ekstremalnych – zwykle bilety do Japonii na lipiec kupuję w lutym. Ale opłaca się.
3. Przed opłaceniem biletu upewnijcie się u pośrednika/przewoźnika jak wygląda kwestia zwrotu biletu lub zmiany jego daty. Wypadki chodzą po ludziach, a niestety branży lotniczej jeszcze trochę brakuje do nazwania ją prokonsumencką – w większości przypadków, gdy kupicie bilety w promocyjnej cenie, nie można ich zwrócić.
Chętnie usłyszę od Was, gdzie kupujecie bilety i ile za nie zapłaciliście. Zachęcam do komentowania, a w przyszłym tygodniu napiszę jak się duchowo i intelektualnie przygotować do wyjazdu 🙂