Zawód: pocieszyciel. Słów kilka o nietypowych pracch w Japonii
Pewnie każdy z Was przynajmniej raz widział, krążące po internecie zdjęcia pracowników japońskich stacji kolejowych, którzy upychają pasażerów do zapełnionych wagonów, żeby dało się jakoś zamknąć drzwi. Jeżeli myślicie, że to najdziwniejsza praca, jaką można wykonywać w Japonii, to pozwólcie, że Was nieco zaskoczę ;). W dzisiejszym poście nieco o, cóż – raczej nietypowych zawodach wykonywanych w Japonii.
Przeskrobaliście coś ostatnio? Może strzeliliście gafę w pracy albo zapomnieliście o urodzinach najlepszego przyjaciela? Czujecie, że trzeba przeprosić, ale jakoś to „przepraszam” nie może Wam przejść przez usta? Jeżeli tak, to może warto skorzystać z usług japońskich zawodowych przepraszaczy do wynajęcia? Tak – w pewnej japońskiej firmie zatrudnione są osoby, których praca polega na przepraszaniu. W zależności od wysokości uiszczonej wpłaty, oferują oni przeprosiny wykonane w postaci maila lub telefonicznie, ale również takie „twarzą w twarz”. Stawki są jednak dosyć wysokie – chyba czasem warto się jednak przełamać i przeprosić samemu ;).
Jeżeli jest Wam smutno i źle i chcecie z siebie wyrzucić te emocje, ale płakanie w samotności nie wydaje Wam się zbyt atrakcyjną opcją, a w pobliżu nie ma żadnego przyjaznego rękawa, w który moglibyście wylać swoje żale, być może zainteresuje Was oferta pewnej japońskiej firmy, zajmującej się wynajmowaniem przystojnych panów, których zadaniem jest otarcie Waszych łez (tak, dosłownie)! Oczywiście może się zdarzyć, że towarzystwo przystojnego pana człowieka speszy i jakoś tak nagle okaże się, że wcale nie tak łatwo się rozpłakać – żaden problem! Jeżeli oczyszczające z negatywnych emocji łzy same nie przyjdą, przystojny pan będzie nam towarzyszył w oglądaniu smutnych filmików, dopóki nie uda nam się w końcu rozpłakać! A kiedy wreszcie uronimy pierwsze łzy, przystojny pan troskliwie nam je otrze! Musicie przyznać, że posada „przystojnego pana ocierającego łzy” na pewno wyróżniałaby się w CV!
Podobną funkcję pełnią panowie pracujący dla innej japońskiej firmy – ich rolą jest jednak towarzyszenie swoim klientkom przy oglądaniu filmów i rozmowach przed snem, gdy czują się samotne. Ostatnio o firmach wynajmujących w Japonii różnego rodzaju towarzyszy zrobiło się całkiem głośno – znajdziemy tam firmy zajmujące się wynajmowaniem udawanych dziewczyn, udawanych chłopaków, udawanych przyjaciół, czy nawet rodzin. Wszystkie te osoby, to aktorzy, których celem jest dostosowanie się do wymagań klienta lub klientki. Za określoną sumę pieniędzy możemy sobie więc zamówić randkę ze swoim ideałem, czy kupić niedzielny obiad ze swoją wymarzoną rodziną. Możliwe jest też wynajęcie statystów, udających np. gości na weselu. Nie wiem, jak Wam, ale mi to wszystko wydaje się niesamowicie smutne i samotne. W końcu mowa tu o wynajmowaniu osób, które powinny być obecne w życiu każdego człowieka. Czy tego rodzaju usługi są w stanie na stałe rozwiązać problem samotności?
A jakie jest Wasze zdanie na temat wyżej wymienionych zawodów? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!